
„Halloween” - na pierwszy rzut oka i ucha kojarzy się nam ze świętem, które przywędrowało do nas zza oceanu. Niektórzy, po chwili namysłu, sięgają do wiedzy z czasów szkoły średniej i, doznając olśnienia, stwierdzają - „Ej, to przecież pogański zwyczaj, o którym pisał ten… no… Słowacki czy tam Mickiewicz w „Dziadach” - no i elo, kto tu jest mistrz?” A tak serio - wiecie, skąd się wzięło to całe „Halloween” i co mają do tego kolorowe skarpetki?