Trudno znaleźć osobę, która nigdy nie zgubiła jednej skarpetki i została z drugą – nieszczęsną i samotną. To zmora, szczególnie gdy przepadnie część naszej ukochanej pary, a nie oszukujmy się – chyba niemal każdy ją ma. Jaka tajemnica tkwi w bezpowrotnym często znikaniu tej części garderoby? Spróbujemy rozwikłać tę zagadkę.

Naukowcy badają przyczynę ginięcia skarpet!

Na początek kilka faktów naukowych – to nie pomyłka – rzeczywiście badano powody utraty pojedynczych skarpetek. Kto się podjął tego zadania? Brytyjski tandem: dr Simon Moore i Geoff Ellis, na zlecenie firmy Samsung. Wyniki badań wskazały, że Brytyjczycy gubią średnio ok. 1,3 sztuki skarpetek miesięcznie, czyli 15 rocznie, a ciągu 80 lat życia – blisko 1250 sztuk! Obliczono, że kosztuje to ich aż 14 000 zł.

Co dokładnie odkryli naukowcy? Dlaczego tak często tracimy nasze ukochane okrycia stóp? Otóż powody są całkiem błahe. Skarpety bowiem niezauważenie niczym ninja:

• wpadają za grzejnik,
• wpadają pod meble (szczególnie pod łóżko, kiedy komuś nie chce się sprzątać),
• wybierają się samotnie do prania, licząc na chwilę wytchnienia,
• nie dają się przypiąć do sznurka, by przeminąć z wiatrem,
• nie dobierają się do swojej właściwej pary, szukając nowych wrażeń.

Uwaga! Ktoś nie lubi matematyki? Naukowcy opracowali nawet wzór, który pozwoli obliczyć prawdopodobieństwo zagubienia skarpet. Do wzoru trzeba podstawić:

• wielkość prania,
• złożoność prania,
• osobiste nastawienie do prania (O tak! Nasze odczucia wobec prania mają wpływ na ginięcie skarpetek),
• stopień uwagi (Nie rozwijasz skarpet przed praniem? Możesz mieć problem!).

Teorie spiskowe na temat ginięcia skarpet

Przyjrzyjmy się teraz drugiej stronie medalu – tej nie wypowiadanej na głos i nie rozpowszechnianej oficjalnie. Niemal każdy problem doczekał się swojej teorii spiskowej, nie inaczej będzie z tajemnicą zaginionych skarpet. Jaka jest najczęściej powtarzana teoria na ten temat?

Niekwestionowanym królem tej zagadki jest potwór skarpetkowy. Według legendy mieszka pod łóżkiem lub szafą. Wychodzi, kiedy nikt nie widzi, by ukraść skarpetkę. Nigdy nie chce dwóch takich samych – to byłoby zbyt nudne. Mamy jednak idealną radę na takiego łobuza: nasze kolorowe skarpetki mixTury! Dlaczego? Ponieważ są na tyle czadowe, że można je nosić nie do pary! To dopiero utrze nosa temu niegodziwemu monstrum.

Inna teoria spiskowa głosi, że kiedy wszyscy idą spać, skarpetki same się chowają przed ludźmi. Pytanie brzmi: dlaczego? Najprawdopodobniej nie chcą być często prane. W istocie – od wirowania aż głowa boli. Co prawda skarpetki jej nie mają, za to wzory już coś czują. Kolejnym powodem może być zmęczenie. Co się dziwić, służba naszym stopom bywa wyczerpująca, szczególnie, kiedy intensywnie biegamy. 

Jak uniknąć gubienia skarpetek?

Oczywiście moglibyśmy przypomnieć, że trzeba pilnować, by zawsze je prać parami. Moglibyśmy też podpowiedzieć, by szukać skarpetek w każdym kącie, a nie tylko tam, gdzie sięga nasz wzrok. Ewentualnie jeszcze moglibyśmy dodać, że trzeba dokładnie sprawdzić, czy prawidłowo połączyliśmy je w pary. Są to jednak oklepane porady, które pewnie każdy zna.

Co jednak, jeśli mamy metodę tak doskonałą, że już żadna skarpetka nie będzie chciała się zgubić? To rozwiązanie jest proste i dostępne dla każdego, a zarazem przez wielu jeszcze nie znane. Wystarczy zakupić kolorowe skarpetki z serii mixTury i cały problem odejdzie w zapomnienie! Jeśli nie wierzycie – sprawdźcie sami.

W ZOOKSY oferujemy skarpetki tak pozytywnie zakręcone, że nie straszne są im ani potwory, ani wirowanie w pralce. Wręcz palą się do zabawy! Spójrzcie na przykład na Kolorowe skarpetki w truskawki. Ich wzór jest taki smakowity, że nie można im się oprzeć. Dzięki temu czują się wspaniale i nie chcą się rozstawać z Waszymi stopami. Kochają wiosnę i wspólne harce. Ale to nie wszystko! Jeśli jakimś cudem jedna z nich zaginie, są stworzone do tego, by móc nosić je nie do pary! To rewelacyjny sposób na uratowanie osamotnionych sztuk, które nadal mogą być częścią naszego życia i nie odejdą w zapomnienie.